Upały obniżają wydajność pracowników. Jak temu przeciwdziałać?

Dolegliwości związane z upalną pogodą dopadają nas również w miejscu pracy. To ważny czynnik ryzyka, wpływający negatywnie na wydajność pracowników. Naukowcy w wielu krajach bardzo poważnie badają tę problematykę. 

Wśród najbardziej zainteresowanych badaniami nad wpływem upałów na gospodarkę są Australijczycy.

W maju na łamach „Nature” ukazał się artykuł międzynarodowego zespołu badaczy poświęcony stratom w gospodarce Australii, jakie powstają w wyniku nasilania się tego zjawiska. Problem nie jest oczywiście specyficzny dla Australii. Latem upały dają się we znaki również w Polsce i nieprzypadkowo jest to okres urlopowy.

Niektóre badania – zakładające wyłącznie czynniki fizjologicznej rekcji organizmu w upalny dzień – sugerują, że w regionach subtropikalnych spadek wydajności pracy może sięgać niemal 30 procent. Tymczasem autorzy najnowszych badań podkreślają, że pod uwagę brać należy również inne aspekty, takie jak bierna obecność i spadek zaangażowania w pracę.

Wyniki badań przy takim całościowym podejściu do problemu są jeszcze bardziej pesymistyczne. Zmiany klimatu mogą zaś przynieść znaczne pogorszenie sytuacji.

Badania dotyczyły ubiegłej zimy (tj. australijskiego lata). Szacunki kosztów, jakie australijska gospodarka poniosła z tytułu fali letnich upałów sięgają niemal 0,5 procenta produktu krajowego brutto i wyniosły około 5,2 – 7,3 miliarda USD.

Okazuje się bowiem, że od upału cierpią nie tylko pracownicy fizyczni zatrudnieni na zewnątrz, lub w nieklimatyzowanych pomieszczeniach. Upał daje się we znaki również urzędnikom chronionym przez nowoczesne budynki biurowe. Jak to wyjaśnić?

– Nie wiemy na pewno, skąd taki niespodziewany spadek wydajności wśród osób pracujących w budynkach, ale proszę zwrócić uwagę, że migreny obniżają produktywność, jeśli wysoką temperaturę powietrza odnotowano w trakcie nocy poprzedzającej dzień roboczy. A to może oznaczać, że bezsenne w wyniku fali upałów noce obniżają wydajność pracowników następnego dnia.

Można temu przeciwdziałać!

Naukowcy podkreślają, że firma może przeciwdziałać problemom związanym z upałem.

Warto na przykład modyfikować godziny pracy tak, by zoptymalizować je ze względu na niekorzystną aurę (pierwsze, co przychodzi na myśl to znana z krajów śródziemnomorskich i Bliskiego Wschodu instytucja sjesty). Warto również edukować pracowników, ostrzegać ich przed ryzykiem zdrowotnym związanym z falą upałów, zachęcać do indywidualnego zarządzania czasem pracy tak, by łatwiej było wydajnie wypoczywać i wydajnie pracować.

Dostęp do wody dla pracowników jest tyleż oczywisty, co wymagany prawem (nie tylko na Antypodach).